Lubię, kiedy pada
Tomafek przemówił. Zapraszam na podcast o wszystkim i o niczym, podcast mam nadzieję rozrywkowy.
To cytat z piosenki, ktora jest "tytulodawczynia" (uuuu ale mi piekne nowe slowo wyszlo) dzisiejszego odcinka. Odcinka ktory zaczyna sie z przytupem a konczy moim mamrotaniem, ale zeby Was nie zniechecac, pragne dodac, ze w srodku pare pikantnych tematow, a do tego kolejny z legendarnej juz serii wywiadow. A z kim? Zobaczcie sami...
W drugim wycieczkowym odcinku zapraszam Was nad rzeke. Rzeka nazywa sie Cam i jej metny nurt poprzecinany jest niezliczona iloscia mostow. Zapraszam Was na wycieczke z jednej strony spontaniczna a z drugiej, jak sie potem okazalo najbardziej przemyslana. Zapraszam Was wreszcie na frytki z majonezem. Zycze milego odbioru, prosze o komentarze i zapraszam na flickra.
Witam po dwutygodniowej przerwie spowodowanej niemoca tworcza oraz nieoczekiwanym, przymusowym powrotem na lono Albionu. Dzisiaj zabiore Was, Szanowni Słuchacze, na kiepskiej jakosci wycieczke. Zapraszam do sluchania.
Witam w dwudziestym pierwszym, swiatecznym odcinku podcastu Lubie, kiedy pada. Dzisiaj wyszlo mi troszke inaczej niż zakladalem, ale mysle, ze bardzo Was nie rozczaruje, bo inaczej nie zawsze znaczy zle. Zyczac pieknych swiat zapraszam do sluchania i oczywiscie swietowania.
Po raz dwudziesty Wasz ulubiony prowadzacy swoim hipnotyzujacym glosem doprowadza Was do szalenstwa, tudziez do zasniecia. W dzisiejszej kolysance opowiadam o Burghley House. Z czym to sie je i co z tego wynika dowiecie się wsluchujac sie bez opamietania w ten cieply jeszcze odcinek. Ilustracje do odcinka znajdziecie tutaj. A troche dodatkowych zdjec rzezb tutaj.